Województwo: Podkarpackie Urodzona: 03.01.2014 rok Diagnoza: rozszczep kręgosłupa, przepuklina oponowa, skrajne wodogłowie,
chora tarczyca oraz zez. Cel zbiórki: zebranie brakującej kwoty 5.000
zł na wózek inwalidzki aktywny.
Dla Pani Moniki drugie dziecko miało być dopełnieniem kochającej, szczęśliwej rodziny. Już podczas badań jeden z lekarzy przyznał,
że maleństwo, które Pani Monika nosi pod sercem jest chore. Zosia urodziła się 3 stycznia 2014 roku. Wstępna diagnoza brzmiała:
skrajne wodogłowie warz z rozszczepieniem kręgosłupa oponowo rdzeniowym. Lekarze mówili, że trzeba mieć nadzieję. Wkrótce zapadła
decyzja o operacji. W międzyczasie ksiądz udzielił Zosi ostatniego namaszczenia i Zosia już w pierwszej dobie życia trafiła na
stół operacyjny. Specjaliści przeprowadzili zabieg na jej kręgosłupie oraz wstawili zastawkę z drenem, przez który odprowadzany
był zbierający się płyn rdzeniowy. Zosia trafiła na OIOM, gdzie spędziła osiem dni. Po ustabilizowaniu stanu Zosię przeniesiono
na oddział chirurgii, gdzie rozpoczął się długi proces leczenia. W sumie spędziła tam cztery miesiące w czasie których kilka razy
walczyła o życie. Dwukrotnie była reanimowana z powodu braku oddechu. Przeszła też ostre zapalenie dróg moczowych. Pani Monika nie
odstępowała córeczki na krok, a przecież w domu czekała na nią druga malutka córeczka. Do południa zajmowała się starszą córką, a
gdy mąż wracał z pracy jechała do Zosi do szpitala. Odrzucała od siebie informacje, które nie dawały szans na poprawę. Szpitalna
gehenna zdawała się nie mieć końca. W końcu przed Wielkanocą w 2015 roku Pani Monika przywiozła Zosię do domu. Radość z tego faktu
trwała raptem dwa dni, bowiem umieszczony w główce Zosi dren uległ zatkaniu, Zosia dostała wysokiej gorączki a w zastawce i
główce pojawiła się krew. Konieczna była kolejna operacja, a po niej wyjazd na turnus rehabilitacyjny. Gdy Zosia miała roczek
przeszła pierwsze szczepienia. Niedługo po nich pojawiły się mocne drgawki i wysoka gorączka. Lekarze stwierdzili wystąpienie
padaczki. Z biegiem lat Zosia przechodziła kolejne operacje. Każdy dzień Zosi to żmudna walka, by móc w przyszłości samodzielnie
funkcjonować. Dziś lekarze znający Zosię są zaskoczeni wynikami leczenia i postępami w jej rozwoju, bo gdy przyszła na świat nie
dawano jej szans na przeżycie. Mam zmagających się z chorobą dziecka jest wiele, przykład Pani Moniki pokazuje, że warto być cierpliwym,
że warto się starać i dążyć do celu. Prosimy o darowizny dla Zosieńki. Zosia wie i czuje, iż choćby wszyscy zwątpili, jest na tym
świecie osoba, która nigdy tego nie zrobi będzie szła dalej tą drogą, razem z nią. Z pomocą rehabilitantów, lekarzy i logopedy Zosieńka
robi postępy, dzięki temu rozumie, mówi i samodzielnie się bawi. To już wiele, każdy postęp cieszy rodziców i jest zachętą do
jeszcze cięższej pracy na rzecz sprawności Zosi.
Do tej pory udało się:
Rok 2024:
wpłacić fundusze na zakup specjalistycznego wózka aktywnego (kwiecień)
.... Rok 2023:
wpłacić część środków pieniężnych na zakup specjalistycznego wózeczka inwalidzkiego (grudzień)
przekazać paczkę a w niej plecak, piórnik, worek, art szkolne, art spożywcze, art higieniczne, słodycze, gra, karty,
figurki, puzzle, herbatki, majtusie, rajstopki i kosmetyki (wrzesień)
wpłacić część funduszy na zakup wózka inwalidzkiego specjalistycznego (maj)
przekazać fundusze na zakup specjalistycznego wózka inwalidzkiego (maj)
przekazać fundusze na zakup specjalistycznego wózka inwalidzkiego (kwiecień)
Rok 2022:
przekazać środki na rehabilitację ruchową i zakup zaopatrzenia medycznego (grudzień)
przekazać paczuchę Mikołajkowo - Świąteczną z czapeczką, dużą czekoladą na gorąco, grą, puzzlami, zabawką, słodyczami, art.spożywczymi, papierniczymi oraz szkolnymi, kosmetykami, herbatkami i maskotką (grudzień)